Szkodniki roślin cytrusowych.
    Najpiękniejszym widokiem jaki kojarzy się z cytrusem, jest jego owoc. Niestety nie od razu cytrusy owocują. Musimy odpowiednio o nie zadbać i pielęgnować je, aby doczekać się tego wspaniałego momentu. Nieodzownym jednak elementem, nawet największej troski, o rośliny, są i problemy je trapiące. Jednym z takich kłopotów dotykających cytrusy są ich szkodniki. W Polsce nie ma ich wiele. Na świecie wyliczyć można by mnóstwo takich przykładów, ale opiasne zostaną tylko te, z którymi być może się zetkniemy. Rośliny cytrusowe wymagają aby temperatura w ich otoczeniu, w okresie całego roku nie spadła poniżej zera. Są od tej reguły małe wyjątki, ale nie będziemy o nich wspominać. Jeżeli więc temperatury otoczenia są za niskie, to należy cytrusy zabezpieczyć przed zimnem. W Polskich warunkach, na zimę rośliny te znajdują schronienie w naszych mieszkaniach. Tutaj są bezpieczne do wiosny. Ale skoro tylko temperatury na zewnątrz pozwalają, to kusi nas aby cytrusy wynieść na zewnątrz i ustawić je w ogrodzie, na tarasie lub balkonie. Jest to bardzo praktyczne i sądzimy, że przez to nasze cytrusy się wzmocnią. Odpowiedż nie jest tu jednak jednoznaczna. Rośliny wyniesione na zewnątrz naszych mieszkań muszą przejść okres aklimatyzacji do nowych warunków. Zaobserwowałem, że w zależności od czynników pogodowych, czas takiego przystosowania wynosi od dwóch tygodni do jednego miesiąca. To jeszcze nie wszystko- a mianowicie, na jesieni cytrusy czeka drugi okres aklimatyzacji do warunków panujących w naszych mieszkaniach. Trwać on może, tak samo jak wiosną, nawet do jednego miesiąca. Mamy więc okres, czasami dwu- miesięczny, w którym cytrus przestawia się tylko po to aby mógł rosnąć w odmiennych warunkach. Było by dobrze, żeby to już były wszystkie problemy. Niestety tak nie jest, bo w raz z wynoszeniem cytrusów do ogrodu, czy na balkon przybywa nam następny kłopot. Są nim właśnie opisane poniżej szkodniki. Tak już bywa, że na świeżym powietrzu aż roi się od pasożytów, które odżywiają się na roślinach rosnących w naszym otoczeniu. Z tąd już tylko krok do wystąpienia niektórych z nich na naszych cytrusowych drzewkach. Trzeba więc koniecznie pamiętać o dokonaniu oprysku, stosownym środkiem, roślin w razie wystąpienia takiego ataku.Należy też wykonać taki zabieg przynajmniej raz w czasie ok. dwóch tygodni, przed przeniesieniem cytrusów na jesieni do domu. Zapobiegnie to inwazji tych wszystkich stworów w warunkach cieplarnianych, jakie panują w naszych mieszkaniach. Znajdują tu bowiem idealne środowisko do swojego rozwoju. Jeżeli więc mamy możliwość w domu ustawienia cytrusów, w miejscach bardzo jasnych, to na pewno lepiej dla nich będzie jeżeli pozostaną tu cały rok. Nie będą traciły dwa razy czasu na aklimatyzację do nowych warunków. Jeżeli natomiast stojący w ogrodzie cytrus padnie ofiarą ataku pasożytów to zastosujmu się do poniższych zaleceń.
PRZĘDZIOREK
MSZYCA
TARCZNIKI I MISECZNIKI
PRZĘDZIOREK Zwany Czerwonym pajączkiem. Określenie to odnosi się do kilku gatunków szkodników z tego rodzaju. Największe jednak szkody wyrządzają: Przędziorek chmielowiec, oraz Przędziorek szklarniowiec. Żaden jednak samiec z podanych tu gatunków nie jest koloru czerwonego. Są raczej żółto-zielone i półprzeżroczyste. Niekiedy kolor ich przypomina barwą krzew na którym żerują.Samice natomiast w niektórych okresach w ciągu roku przybierają barwę jaskrawo-czerwoną. Przędzorki są blisko spokrewnione z pająkami, lecz są dużo od nich mniejsze. Mają zaledwie 0,5 mm długości. Ale jak przysłowie mówi "w jedności siła" tak i przędzirki tworzą liczne kolonie. Niestety identyfikacja rośliny dotkniętej atakiem jest dość trudna dla nie zorientowanego w temacie hodowcy. Często szkody zostają już mocno posunięte zanim pomyślimy o tym właśnie mikrobie. Prędkość działania ma tu kolosalne znaczenie i nie należy lekceważyć najmniejszych symptomów. Wcześnie podjęte kroki mogą zaważyć nawet nad uratowaniem lub utratą rośliny. Przędziorki żerują, wysasając sok z tkanek roślin. Na liściach można dostrzec plamki o jaśniejszym zabarwieniu Atak może objąć zarówno liście młode jak i starsze, młode łodygi i kwiaty.Charakterystyczna pajęczynka wiwoczna jest w pochewkach między liśćni a łodygą. Liście dostają z biegiem czasu coraz to większych plam, żółkną i opadają.Jest dużo środków pomagających przy inwazji tego szkodnika. Polecam jednak ACTELIC bo pomaga przy pozostałych niżej opisanych pasożytach. Można jednak zastosować inne równie skuteczne preparaty.
WEŁNOWCE
MSZYCE należą do najczęściej występujących szkodników roślin ogrodowych i domowych, w tym także cytrusów. Gatunków mszyc sklasyfikowano około 200. Niekóre atakują tylko określone rodzaje roślin, inne dopadają niemalże każdą nadażającą się okazję. Taką okazją może być moment słabszej kondycji naszego cytrusa. Jeżeli tak się stanie to najchętniej mszyce wysysają soki swymi kłujkami, z młodych fragmentów cytrusa. Występują gromadnie więc skutki takiej inwazji są bardzo szybkie. Na liściach atakują po jej spodniej stronie. Soki pochłaniane są bez przerwy, więc straty na roślinie przeważnie są duże. Mszyce wydalają nadmiar cukru i wody w postaci rosy miodowej. Dla tego miejsca dotknięte atakiem są pokryte lepką substancją. Szkody wyrządzone przez mszyce objawiają się przez zniekształcenia budowy liści, związane jest to z osłabieniem jej tkanki, obecnością grzybów sadzaków, lepkością przyciagającą dużą ilość owadów.Częsta migracja mszyc z rośliny na roślinę powoduje roznoszenie wirusów. To z kolei jest przyczyną następnych chorób cytrusów i innych roślin. Po zauważeniu pierwszych objawów ataku rośliny przez mszyce, trzeba koniecznie przedsięwziąć odpowiednie środki. Najlepiej zastosować oprysk preparatem ACTELIC lub podobnym. Przeważnie po jednym zabiegu pozbywamy się mszyc. Oprysku środkami chemichnymi dokonujemy tylko i wyłacznie na zewnątrz pomieszczeń i w rozcięńczeniu podanym przez producenta odpowiedniego preparatu. 
Owady te żerują przeważnie od spodu liści i na łodygach cytrusów. Należą do najbardziej uciążliwych posożytów.Jak można odróżnić tarczniki od miseczników?

 

TARCZNIKI- pokryte płaską i owalną tarczką o średnicy od 1 do około 2 mm.

 

MISECZNIKI- już po pierwszym spojrzeniu można zauważyć, że tarczka pokrywająca te owady jest bardziej wypukła niż u tarczników. Ma kolor brązowy. Tarczki miseczników trudno usuwa się mechanicznie.

 

Oba te pasożyty dokonują wielkiej szkody w rozwoju cytrusów.Liście pokryte są lepką substancją i bardzo nieestetycznie wyglądają. Cytrusy najczęściej zostają zaatakowane po wyniesieniu ich na okres lata do ogrodu lub na balkon. Jeżeli nasza roślina zostanie już oblężona przez te dwa rodzaje pasożytów to musimy znaleść skuteczny sposób na usunięcie nieproszonych gości z cytrusa. Można próbować domowych sposobów typu: zdrapywanie, przemywanie spirytusem, szarym mydłem, wyciągiem z tytoniu, wyciągiem z czosnku. Nigdy nie udało mi się skutecznie przy pomocy tych środków usunąć pasożytów.Prędzej czy póżniej, problem powracał ponownie. Jedynym pewnym i w 100% skutecznym środkiem jest Actelic 500 EC. Zauważyć tu należy, że aby pozbyć się rozwijających pod tarczkami mikroskopijnych pasożytów, należy pod tą tarczkę dotrzeć. Nistety domowe środki ustępują pod tym względem chemicznym. Actelic ze swą dużą aktywnością dociera wszędzie, nawet pod ochronne tarczki i niesie zagładę pasożytom. Po czasie 1-2 dni od oprysku można zauważć jak ochronne miseczki i tarczki się podnoszą i po lekkim dotknięciu opadają. Zabieg dla pewności jego skuteczności można powtórzyć za około 10 dni. Teraz najważniejsza sprawa dotycząca postępowania z cytrusami, które chcemy na jesieni wnieść z powrotem do domu.

 

  Często bywa tak, że na dworze cytrusy się dobrze czują i są silne i zdrowe. Nie zawsze zauważymy, że nawet w niewielkiej ilości, gdzieś w zakamarkach liści rozwijają się tarczniki lub miseczniki. Jesienne dni są chłodniejsze a aktywność tych owadów ograniczona. Po wniesieniu jednak roślin do pomieszczeń ogrzewanych, pasożyty te znajdują idealne warunki dla swojego rozwoju. Przeważnie w krótkim czasie opanowują całe drzewka cytrusowe. Zimą stanowią duży problem. Zabieg oprysku bowiem, należy przeprowadzać zawsze na dworze ( względy bezpieczeństwa). Należy więc niedopuszczać do takich sytuacji i odpowiednio wcześnie im zapobiegać. Najlepszy taki moment jest na około miesiąc przed wniesieniem cytrusów do mieszkań. Robimy wtedy zapobiegawczo oprysk preparatem- Actelic. Następnie powtarzamy tą czynność na dwa tygodnie przed ostatecznym umieszczeniem cytrusów w domu. W ten sposób będziemy pewni, że na naszych roślinach nie czai się gdzieś w ukryciu niebezpieczeństwo ataku tych grożnych pasożytów.

Wełnowce- to pasożyty których ciało pokrywa jasna wydzielina przypominająca kłaczki lub wełnę. Z tąd nazwa "Wełnowce" Nie tak często spotkamy je na naszych drzewkach cytrusowych jak wyżej opisane tarczniki i miseczniki, ale są też utrapieniem, jeżeli już się pojawią. Też tak jak w przypadku poprzednich szkodników nie ma chyba pewnej domowej metody na całkowite pozbycie się tego problemu. Przychodzi mam znowu z pomocą wspomniany środek ( niestety chemiczny)   Actelic 500 EC. Zastosowanie tego preparatu zgodnie z zaleceniami producenta przynosi spodziewane rezultaty.